Zapalam zapałkę, żeby zapalić papierosa
otwieram butelkę, żeby otworzyć umysł

spoglądam na ciebie, aby pisać wiersze
piszę wiersze, by nie patrzeć na siebie

wychodzę z domu, żeby go odnaleźć
poruszam wachlarzem uczuć, by zapomnieć,

zapominam, żeby nie móc wspomnieć, iż
poza samotnością mam tylko ciebie

w zapalonej zapałce, w zapalonym papierosie
w otwartej butelce spoglądam w twoje oczy,

żeby uwolnić zakuty umysł
i przestać wreszcie pisać krwią na

murach nocy.
Tylko czy tego chcesz?